Niedawno znajomy z fejsbuka przysłał mi zdjęcie opuszczonej mogiły na cmentarzu w Grzybowszczyźnie. Spoczywa w niej Anastazja Filipik. Takie właśnie nazwisko i nosi znajomy, a pochodzi z Góran. Podejrzewa zatem, że zmarła mogła należeć kiedyś do jego rodziny. Zapytał, czy w swoich archiwach mam na jej temat jakieś informacje. Ale na krzyżu nie napisano, tak jak zazwyczaj na innych, kiedy zmarła i ile lat dożyła. Na imię miała Anastazja, to pewne. Ale jeśli była mężatką, jej panieńskie nazwisko było inne. Należałoby sprawdzić, czy ten grób jeszcze ktoś odwiedza, albo popytać ludzi na cmentarzu w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, czy też na Haławasieka (11 września). Właśnie wtedy na cmentarzu w Grzybowszczyźnie odbywa się święcenie grobów. I taką radę dałem znajomemu.
Podobnych próśb otrzymuję więcej. Przez lata zgromadziłem rzeczywiście ogromną bazę informacji o przodkach z Ostrowia i okolicznych miejscowości. To przede wszystkim spisy ludności z lat 1789, 1815, 1845, 1870 i 1905 oraz powojenne książki meldunkowe sołtysów. Do celów genealogicznych szczególnie przydatne są wpisy metrykalne parafii prawosławnej w Ostrowiu oraz katolickich w Szudziałowie i Krynkach z XIX i pocz. XX w. Zachowało się ich wcale niemało, choć nie zawsze da się je odczytać. Przechowywane są w archiwach diecezjalnych w Białymstoku – cerkiewnych przy ul. Świętego Mikołaja i kościelnych przy ul. Warszawskiej. W dużej części metryki te znajdują się już w zbiorach Archiwum Państwowego w Białymstoku przy ul. Mickiewicza. Trochę z nich także na skanach, które można swobodnie przeglądać w Internecie.
Cdn
Jerzy Chmielewski