Wojska napoleońskie w Ostrowiu (cz. 1)

W Ostrowiu 210 lat temu, pod koniec 1812 r., prawie trzy dni stacjonowały dwa pułki piechoty austriackiej pod dowództwem generała von Flaxa, wchodzące w skład armii napoleońskiej, która po odwrocie z Moskwy pod naporem wojsk rosyjskich pośpiesznie cofała się wówczas na zachód. Siły te były już wprawdzie przerzedzone, gdyż wielu żołnierzy poległo w bitwie pod Borodino oraz innych potyczkach, a także w wyniku chorób, epidemii i wycieńczenia. Można jednak przypuszczać, że wtedy w Ostrowiu zatrzymało się jakichś 200-300 austriackich wojaków.

1812 r. Odwrót napoleońskich żołnierzy z Rosji (źródło: Wikipedia)

Było to wielkie nieszczęście nie tylko dla naszej wsi, ale i innych w okolicy. Głodne napoleońskie wojsko rekwirowało chłopom wszystko co było do zjedzenia – zboże, kury, świnie, bydło, konie, owce…

Przebieg tamtych wydarzeń da się odtworzyć na podstawie zachowanej korespondencji z dowództwem rosyjskich oficerów, pułkownika Józefowicza i kapitana Lawenszterna. Raporty te zostały przedrukowane w 1912 r. w jednym z tomów serii „Akty izdavaennyje Vilenskoju Arheograficeskoj Kommissiiej”, zdigitalizowanej przez Bibliotekę Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku i udostępnionej na stronie pbc.biaman.pl.

Z tejże korespondencji dowiadujemy się, że 9 grudnia 1812 r. (według ówczesnego kalendarza, czyli 28 listopada obecnego) oddział Józefowicza wkroczył do Krynek. Poprzedniego dnia z miasteczka wycofały się siły austriackie gen. von Flaxa. Były to dwa pułki piechoty i jeden dragonów (konny), które zatrzymały się w oddalonym o sześć kilometrów na zachód Ostrowiu.

Wkrótce zwiad rosyjski doniósł, że dwie roty grenadierów węgierskich wyruszyły z powrotem do Krynek. Zamierzały one zabrać pozostawione w pośpiechu zapasy żywności. Płk. Józefowicz pisał w raporcie, iż zastał w Krynkach magazyn z prowiantem i karmą dla koni.

Przeciwko grenadierom natychmiast skierowane zostały oddziały piechoty z grupą Kozaków, dowodzoną przez kpt. Lewenszterna, który zatrzymał ich w połowie drogi. Do starcia zbrojnego jednak nie doszło. Grenadierom zagrożono rozlewem krwi. Zawrócili do Ostrowia, chociaż w okolicy Krynek przeważały jeszcze wojska napoleońskie, które znajdowały się na linii Liszki – Siemianówka – Hołynka (miejscowości te znajdują sie obecnie w Białorusi). Te oddziały zgodnie z rozkazem wycofały się na południe w kierunku Brześcia.

Jeszcze tego samego dnia płk. Józefowicz wysłał do Ostrowia grupę parlamentariuszy na czele z kpt. Lewenszternem w celu uzyskania informacji o dalszych planach wroga i ewentualnych przygotowaniach do boju. Po przybyciu na miejsce rosyjskiej delegacji okazało się, że gen. von Flax wyruszył już z jednym pułkiem w dalszą drogę. Drugi oddział pozostał dla zabezpieczenia tyłów i miał opuścić Ostrów nazajutrz o świcie. Wojska austriackie kierowały się na Tykocin z postojem w Białymstoku dla uzupełnienia zapasów żywności.

Kpt. Lewensztern donosił dowódcy, że wróg rozbił obóz w pobliżu wsi. Widział tam bardzo wielu osłabionych i wycieńczonych żołnierzy.

Ostatecznie Austriacy opuścili Ostrów 11 grudnia o czwartej po południu. Ich dywizja rozdzieliła się na dwie części. Jedna poszła drogą na Supraśl, a druga udała się w kierunku Królowego Mostu.

Dzień później płk. Józefowicz ze swym wojskiem opuścił Krynki i przybył do Ostrowia. Po noclegu oddział podążył w ślad za wycofującymi się żołnierzami Napoleona.

Nie był to jeszcze koniec cierpień mieszkańców Ostrowia, Krynek i innych miejscowości, które znalazły się wtedy na trasie przemarszu wojsk. Po niespełna dwóch latach, w sierpniu 1814 r., po pokonaniu Napoleona Bonaparte powróciły tu rosyjskie jednostki kolejnej antyfrancuskiej koalicji. Tym razem w Krynkach stacjonowały one aż osiem miesięcy. Na potrzeby wojska znowu u okolicznych chłopów rekwirowano zboże, słomę, siano, inwentarz, sukno oraz nakładano na nich kontrybucje pieniężne. Ludność cierpiała przez to głód i biedę.

Potem ćwierć wieku chłopi z Ostrowia domagali się od rządu rosyjskiego rekompensat z tytułu rekwizycji ich dóbr na potrzeby obu armii. Ich roszczenia w końcu zostały uwzględnione. W ramach reparacji wojennych wydzielono fundusze, które chłopi przeznaczyli na budowę nowej ostrowskiej cerkwi. Większość robót przy wznoszonej świątyni wykonano w latach czterdziestych.

Cdn

Jerzy Chmielewski